środa, 26 lutego 2014

Droga do marzeń jest tylko pod górkę

      Schody jakie są każdy widzi. Nie każdy jednak widzi w nich narzędzie do treningu. W kilku zdaniach napiszę o ideii i sensie latania po dusznych klatkach schodowych.
   

      Jest to forma treningu dla osób, które są już w jakiś sposób aktywne. Ze względu na osiągane wysokie tętna muszę zaznaczyć, że warto wpierw przebadać swój układ sercowo-naczyniowy. W okresie początkowym dozujemy obciążenie. Wiadomo, że nie każdy od razu jest w stanie pokonać np. 100 pięter. 
Generalnie jest to trening bardzo obciążający, powodujący spalanie ogromnych ilości kalorii.
      Osoby potrzebujące wytopić kilka kilogramów znajdą tu coś dla siebie jak również zaawansowani biegacze . Siła i moc, wzmocnienie stawów i koordynacja to główne korzyści treningu na schodach. Dlatego przygotowujący się do biegów górskich, biegów ultra lub wybierający się na zawody typu "tower running" w klatkach schodowych powinni upatrywać swojego sprzymierzeńca.
      Nie ma lekko.

niedziela, 23 lutego 2014

Zima PUSZCZA wiosnę

      Biegacze z mojego rejonu znają Puszczę Kampinoską, rowerzyści też. Ci co nie znają lub boją się dalekich wybiegań w las, tym postem mam zamiar przekonać do przełamania barier.      
      Tak, ja- wielbiciel zimy musiałem ulec urokowi wiosny. Pseudo wiosny właściwie bo przyroda zdezorientowana zaistniałym faktem wygląda jak gość z wielkim kacem obudzony za wcześnie.
       Plan od paru dni- Puszcza Kampinoska- niby nie daleko ale parę tygodni już w niej nie byłem. Złożyło się tak, że moja partnerka biegowa (pozdrawiam Elwirę) doznała kontuzji, a samemu czy nie, wybieganie trzeba zrobić.
      9:20 Parkuję na  ul. Rękopis- raz, dwa, trzy plecaczek na plecy, kilka piknięć w funkcjach zegarka i ruszam powoli z uśmiechem na gębie jakbym lasu nie widział. Plan trasy jak i rejon z pewnością wielu znany- kierunek Palmiry. Opcji jest kilka ja wybieram żółty i pomykam szlakiem  im. Stefana Żeromskiego do "Na Miny" tam zmieniam na zielony i wpadamy w piękne o tej porze pejzaże rozlewisk (Południowy szlak leśny)
na północ od Sierakowa.
Rozlewiska w rejonach Sierakowa
      W Sierakowie wyskoczyłem z konwersacyjnego dotychczas tempa w mocny trzeci zakres na skutek konfrontacji z psem marki Owczarek Podhalański. Niebawem na spokojnie zanurzyłem się śladem zielonego szlaku w drzewa. Słońce podnosiło się leniwie coraz wyżej skracając cienie drzew, oświetlając coraz jaśniej gęstwiny nieopodal ścieżki. Droga którą aktualnie biegnę uznana jest przeze mnie za najbardziej urokliwą dla rowerzystów MTB w tym rejonie puszczy. Nie szerszy niż 80 cm kręty singiel track obudowany  igliwiem sprawia, że i bieg tą drogą jest niejako wyższym stanem ducha.
Fragment Singiel track'a  na odcinku Sieraków- Palmiry       

      Seria kilku podbiegów na ostatnich kilometrach kończy się w Palmirach- punkcie w którym po przerwie planowo zawracam. Wracam Do Sierakowa- przekradam się obok wspomnianego wcześniej psa i leśną drogą pożarową kieruję się na podbieg na Górę Ojca. Stamtąd czerwonym szlakiem i jego rejonami wracam na ul. Rękopis.
      Trasa nazwijmy to klasyczna na wybieganie w terenie. Na pewno nie jest nudna, gdyż krajobraz zmienia się w miarę dynamicznie.


Dystans: 25 km

wtorek, 11 lutego 2014

Pod górę moja droga mknie.

      Sezon zbliża się powoli więc i trening się zmienia. Wkraczam na nowe ścieżki takie jak trening w wielkich wieżowcach.
Nie tylko z myślą o biegach ultra gdzie suma przewyższeń sięga wysokości najwyższych szczytów alp ale i pod bieg z kategorii Tower Running w Warszawskim wieżowcu Rondo1, który odbędzie się 15 marca. Bieg zainauguruje mój sezon 2014. Zacznę mocnym i nowym akcentem gdzie na 37 piętrach zostawię swoje płuca, duszę i pot..
      Jak się przygotowuję? Gdzie biegam/ wbiegam?

PKiN w drodze na trening.
      Warszawa w której mieszkam oferuje szereg drapaczy chmur w tym PKiN, Hotel Marriott, Hotel Intercontinental,...w których można odbywać zorganizowane treningi. Ja trenuję w grupie "Biegamy po schodach" do której serdecznie zapraszam w imieniu organizatorów. Grupa prężnie działa na FB.
      W miarę rozwijania się w bieganiu, które na początku było sposobem na szybsze poruszanie się w górach (które kocham najbardziej na świecie), alternatywą dla roweru itd, zaczynam pojmować do czego dążę podświadomie w tej całej niełatwej bądź co bądź pracy...Zmierzam do biegania w górach i to w różnych formułach. Jak to u mnie w życiu- wszystko nieuchronnie nabiera kierunku w stronę gór, wolności i natury ( w przeciwieństwie do symbolu PKiN :). 
     
      Na szczytach zostawiam zawsze serce i nie wracam z nim na niziny.

Granaty 2014
      Na koniec Link do fragmentu treningu- pierwsza z pięciu serii na 30 piętro na schodach  PKiN.

      Zapraszam na trening z nami.