Tak, ja- wielbiciel zimy musiałem ulec urokowi wiosny. Pseudo wiosny właściwie bo przyroda zdezorientowana zaistniałym faktem wygląda jak gość z wielkim kacem obudzony za wcześnie.
Plan od paru dni- Puszcza Kampinoska- niby nie daleko ale parę tygodni już w niej nie byłem. Złożyło się tak, że moja partnerka biegowa (pozdrawiam Elwirę) doznała kontuzji, a samemu czy nie, wybieganie trzeba zrobić.
9:20 Parkuję na ul. Rękopis- raz, dwa, trzy plecaczek na plecy, kilka piknięć w funkcjach zegarka i ruszam powoli z uśmiechem na gębie jakbym lasu nie widział. Plan trasy jak i rejon z pewnością wielu znany- kierunek Palmiry. Opcji jest kilka ja wybieram żółty i pomykam szlakiem im. Stefana Żeromskiego do "Na Miny" tam zmieniam na zielony i wpadamy w piękne o tej porze pejzaże rozlewisk (Południowy szlak leśny)
na północ od Sierakowa.
Rozlewiska w rejonach Sierakowa |
Fragment Singiel track'a na odcinku Sieraków- Palmiry |
Trasa nazwijmy to klasyczna na wybieganie w terenie. Na pewno nie jest nudna, gdyż krajobraz zmienia się w miarę dynamicznie.
Dystans: 25 km
Zazdroszczę Ci tych klimatów biegowych.
OdpowiedzUsuńA ja Tobie bliskości gór.
OdpowiedzUsuń